Córka zachorowała 24.11.2013r. Zbiegło na się z ząbkowaniem więc w pierwszej chwili myślałam że gorączka jest od tego. Z soboty na niedzielę stan podgorączkowy 37,9ºC córka marudna ciągle rozdrażniona a więc ząbki jak zwykle żele niewiele pomagały więc w końcu czopek Paracetamol. Koło 16:00 temperatura zaczęła rosnąć 38,3ºC 38.6ºC 39,5ºC co ciekawe różnica między skroniami jednej 1ºC w końcu kontrola starym termometrem rtęciowym w pupce potwierdziła tą wyższą temperaturę. Paracetamol 80mg nie dawał rady córka waży 7,5 kg, zbijał temperaturę tylko o 0,5ºC. Wieczorem wreszcie ząbek przebił się przez skórę ( już 7 ząb - córka ma 9 mc). Całą noc gorączka a rano wizyta u lekarza. Stwierdził że gorączka nie jest od zębów, stwierdził zaczerwienione gardło (niedziwne jak darła się od rana a płaczliwa nigdy nie była) przepisał antybiotyk Amoksiklav w zawiesinie 2 x 3,5ml, pyrosal 3 x 5 ml i czopki nurofen 80mg. Sama poprosiłam o dopisanie czegoś osłonowego więc dostałam Dicofor gocce w kroplach 5 kropel 1x dzienne. Skutek od wtorku (3 dzień) - sraczka - rozwolnienie. W sumie ilość kupek się nie zmieniła - 3 dzienne - ale czarne, wodniste i ze śluzem. W środę odstawiłam Pyrosal nie potrafiłam go podać córce dodany do wody lub herbaty nawet nie ruszyła - wstrzykiwałam go na siłę z rykiem i wyginaniem - stwierdziłam że nie warto. Koło południa utwierdziłam się w decyzji na nóżkach i brzuszku a potem na plecach pojawiła się wysypka gorączka tego dnia tylko nad ranem i wieczorem. W czwartek (5 dzień) brak gorączki wysypka na całym ciele choć głównie na brzuszku plecach szyli i czole.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz